Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie |
Afera w klasie ( rocznik 1985 ) Autor: Bojarska Anna Data dodania: 29.03.2006 19:43:55
”Afery” w jakie zamieszana była nasza klasa (A, matura 1985).
Jedna z nich ma silny związek z nieżyjącym Arturem. Był On współautorem ( albo „tylko” głównym podejrzanym) plakatu, który zawisł w naszej klasie i spowodował ogromne zamieszanie w całej szkole. Podejrzenia nauczycieli i dyrekcji padły na Artura, ponieważ to było coś w Jego stylu. Na plakacie był napis „Nasza klasa kuźnia solidności”. Słowo „solidarność” było majstersztykiem. Skojarzenie z „solidarnością” było wręcz nieuniknione! Plakat nie wisiał długo. Jeszcze tego samego dnia zrobiła się wielka afera. Nikt się nie przyznał do plakatu i nikt nie chciał go zdjąć. W końcu „zniknął sam”!
Inna klasowa afera wywołana została z powodu drewnianego krzyża, który zawisł nad drzwiami klasy (czasy stanu wojennego!). Wojna z dyrekcją zakończyła się po kilku dniach, o ile dobrze pamiętam. Krzyż został zdjęty, a klasa zyskała miano tej „aferzystej”. Nawet nam się to podobało!
Wizyty dyrekcji były zresztą dość regularne. Pamiętam, jak raz, jeden jedyny raz, wchodziłam z dwiema koleżankami przez okno. Nie miałyśmy przyszytych tarcz, a przy wejściu stal prof. Królica, znany z efektywności w wykrywaniu agrafek (zresztą uwielbiałam Go). Nasza klasa to była ta narożna tuż przy bocznym wejściu do szkoły nauki jazdy. Pech chciał, że dyr. Jaszewski nas zauważył z ulicy i tego samego dnia był u nas z wizytą na jednej lekcji. Obserwował wszystkie dziewczyny, ale nie był w stanie nas rozpoznać.
Wspomnień jest mnóstwo. Powracają co jakiś czas tak, jak to się dzieje teraz. Jedno jest pewne! Sienkiewicz to szkoła „z duszą” !!!
[Komentarze (2)]
|