- Strona Główna -
- Historia Szkoły -
- Różności -
- Kronika Szkoły -
- Spotkania po latach -
- Muzeum - Kroniki -
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Kościół gimnazjalny im. Maryi w okresie zmagań o język polski. 1930 rok

Autor: Cieślak Aleksander
Data dodania: 06.03.2015 09:38:50

Goniec Częstochowski nr 218 z 1930 roku.
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Goniec Częstochowski nr 218 z 1930 roku.

Goniec Częstochowski z 1930 roku nr 218


Kościół gimnazjalny im. Maryi w okresie zmagań o język polski

Kościół katolicki miał i ma zawsze dwie podstawy, na których może opierać swoją działalność w każdym państwie : zasady wiary i zasady moralności. Stojąc na straży wiary i moralności narodu polskiego, duchowieństwo znasz było zarazem ostoją polskości. Dozwolona w języku ojczystym nauka religii obok ducha wiary zaszczepiała młode serca umiłowanie słowa polskiego i ziemi rodzinnej. Dlatego też zaborcy usiłowali skwapliwie zwalczać wpływy Kościoła katolickiego na wychowanie młodzieży, kasując klasztory i szkoły zakonne.
Ofiarą zapędów rusyfikacji padł również klasztor żeńskiego zakony Panien Mariawitek, gdzie cele klasztorne zostały przerobione na sale klasowe rosyjskiego gimnazjum rządowego. Zapędy rusyfikacji poszły dalej – oto zamierzano również kapicę klasztorną skasować i tylko na skutek usilnych starań ś. p. Biskupa Bereśniewicza zamiaru tego zaniechano. Jako charakterystyczny przyczynek do tej cichej walki, jaką i nasz duchowieństwo prowadziło o religię katolicką i polskość, podajemy poniżej kilka wyjątków z kopii prośby, wystosowanej w 1890 r. do generał – gubernatora Warszawskiego:
Biskup Kujawsko – Kaliski, Do Pana Generał – Gubernatora Warszawskiego. W roku 1890.
Władza Szkolna postanowiła skasować kościołek po - Mariawicki w Częstochowie, który służył do użytku uczniów miejscowego gimnazjum. Kościołek ten ma być przerobiony na salę gimnastyczną , w jednym zaś z pokoi szkolnych ma być urządzona kaplica dla uczni. Nie ulega wątpliwości, że jakiekolwiek pobudki kierują Władzą Szkolną w tym wypadku, jednak nie mogą one być dostateczne dla projektowanej przebudowy wymienionego kościołka, ponieważ:
1) Kościołek gimnazjalny w Częstochowie w swym obecnym stanie w zupełności odpowiada swemu pierwotnemu celowi.
2) Kościołek ten, położony w centrum miasta, w znacznej odległości od kościoła parafialnego i klasztoru Jasnogórskiego, służy od najdawniejszych czasów za miejsce modlitwy nie tylko dla uczącej się młodzieży, lecz w równej mierze dla wszystkich sąsiednich i okolicznych mieszkańców.
3) Z tego względy zamknięcie go i przerobienie na salę gimnastyczną dla uczni, oraz urządzenie dla nich kaplicy w jakimś kącie gmachu szkolnego byłoby nie tylko obrazą uczuć religijnych, ale nadzwyczaj bolesną przykrością, dla innych katolików. Czyn ten nie tylko obrażałby uczucia religijne i cześć dla świątyni w sercu każdego chrześcijanina, ale bezwątpienia nie pozostałby bez zgubionego wpływu na umysłu miejscowego wpływu na umysłu miejscowego społeczeństwa bez różnicy wyznania.
Prócz tego rozmaici przedstawiciele Władzy Szkolnej, wbrew prawu, dozwalającemu każdemu podanemu wyznawać bez żadnych przeszkód swą wiarę i spełniać wszystkie praktyki i obowiązki religijne, co roku wydają nowe, według własnego przekonania, rozporządzenia, sprzeczne z zasadami Kościoła rzymsko-katolickiego, z panującym w nim porządkiem i zwyczajami.
Na lekcjach Religi natomiast znajdują się tylko katolicy, którym zabrania się tylko tego, co jest ustanowione według praw i zwyczajów Kościoła rzymsko-katolickiego a co jest niesprawiedliwe i szkodliwe.
Dalej, prawie we wszystkich gimnazjach profesorowie przedmiotów świeckich, przeważnie historii, niejednokrotnie poruszają tematy religii rzymsko-katolickiej, tłumacząc takowe uczuciom podług własnego światopoglądu, wbrew nauce Kościoła rzymsko-katolickiego, a niekiedy poruszają i dogmaty tej religii, burząc umysły, drażniąc uczucia religijne i poddając w wątpliwość wierzenia młodzieży. Naturalnie, że po takich lekcjach uczniowie zwracają się po wyjaśnienia do swych prefektów, stawiając ich tem w bardzo trudne położenie.
Dostawszy wyjaśnienia, udają się do profesora z protestem, co w rezultacie wywołuje zdumienie, kończące się obwinieniem perfekta, a niekiedy nawet zwolnieniem go z zajmowanego stanowiska, wbrew wszelkiej sprawiedliwości.
Na zakończenie poczytuję za konieczne dodać, że samowolne działania Władzy Szkolnej, krepujące pod względem religijnym uczącą się młodzież średnich zakładów naukowych, nie ograniczają się tylko na tych ostatnich, ale rozpowszechni szkoły ludowe, czego dowodem co następuje:
Na przeszło 500 szkół powszechnych w podlegającej im Diecezji do wykładu religii rzymsko-katolickiej zaledwie w kilkudziesięciu szkołach dopuszczeni są księża, w pozostałych religię wykładają dzieciom nauczyciele świeccy, często nie katolicy.
Starania Towarzystw Oświaty Szkolnej, przyznanych im Prawem, o wyznaczenie księży do pozostałych szkół. Naczelnicy Władz Szkolnych nie przyjmują do wiadomości, a czasem nawet mają to za złe wymienionym Towarzystwom. Tym sposobem tysiące ludzi wzrastają bez należytego wychowania religijnego, a bez niego, sądząc z doświadczenia, początkowe wykształcenie może przynieść narodowi większą szkodę, niż pożytek. Ti i tym podobne rozporządzenia Władzy Szkolnej rozpowszechniają niedowiarstwo oraz wszystkie jego zgubne następstwa. Komuż nie jest wiadomo, że w młodych ludziach wiara i religijność widocznie słabną, tak, że wielu, nie doszedłszy do pełnoletniości i zaledwie otrzymawszy jedni wyższe, drudzy średnie, lub niższe wykształcenie, wskutek niedowiarstwa schodzą na drogę strasznych występków, a nawet w godzinie śmierci stoją uporczywie przy swym niedowiarstwie.
Komunikując o powyższym Waszej Ekscelencji, jako Głównemu Naczelnikowi Kraju, mam honor zwrócić się do Pana, w imię dobra uczących się pokoleń. Noe dopuścić się swoim Wysokim Autorytetem do skasowania Kościółka gimnazjalnego w Częstochowie, z drugiej zaś strony tymże Autorytetem zmienić wyżej wymienione rozporządzenia Władzy Szkolnej, sprzeczne z prawem, porządkiem i zwyczajami Kościoła Rzym.-katolickiego, a zatem pod każdym względem szkodliwie, chronić na przyszłość uczącą się młodzież od podobnego rodzaju samowolnych rozporządzeń, krępujących sumienie i osłabiających wiarę w sercach tejże młodzieży, jak również zarządzi, by na przyszłość nie było bronione księżom wykładać religię w szkołach powszechnych.”
Dzięki powyższej próbie Arcypasterza ówczesnej diecezji Kujawsko-Kaliskiej kościółek Imienia Marii nie został zrujnowany, a dzięki sprawiedliwym zrządzeniom Opatrzności przetrwał i potęgę caratu moskiewskiego, krzepiąc w wierze ojców serca młodych pokoleń.





[Komentarze (0)]
- Redakcja Strony -
- Absolwenci -
- Wyszukiwanie -
- IV L.O. w Internecie -
- Absolwenci innych LO -





Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved.
Modified by X-bot
Hosting stron internetowych