- Strona Główna -
- Historia Szkoły -
- Różności -
- Kronika Szkoły -
- Spotkania po latach -
- Muzeum - Kroniki -
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

W 25-tą rocznicę walki o szkołę polską. 1930 rok

Autor: Cieślak Aleksander
Data dodania: 06.03.2015 09:34:42

Goniec Częstochowski z 130 roku nr 218
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Goniec Częstochowski z 130 roku nr 218

Goniec Częstochowski Nr 218 z 1930 roku

W 25-tą rocznicę walki o szkołę polską.


Dnia 28 stycznia b. r. minęło 25 lat od tej pamiętnej chwili, kiedy młodzież polska w szkołach rosyjskich rozpoczęła otwartą, bezwzględną walkę z dzikim najeźdźcą, walkę o szkołę polską.
Dnia 28 stycznia r. 1905 rozpoczął się strajk szkolny w Królestwie Polskiem.
Uczniowie – Polacy od najmłodszych 10-letnich chłopców w klasie I. śmiało i dumnie rzucili wrogowi wyzwanie i rozpoczęli walkę na śmierć i życie.
Pamiętne, niezapomniane chwile, kiedy Ci mali 10-letni chłopcy z płomieniem w oczach porzucali mury znienawidzonej szkoły rosyjskiej i przybywali do swych domów rodzinnych z kategorycznym oświadczeniem, że do szkoły rosyjskiej za nic w świecie nie pójdą.
Tak w wiekiem, świętem uczuciu wolności zaczął się ten niezwykły bój, który trwał aż lat 10 do r. 1914, kiedy zaborca rosyjski pod ciosami wojny musiał opuścić Królestwo Polskie.
Szkoła rosyjska, ta szkoła, która pod względem wartości naukowej stała na poziomie najniższym w Europie, pod względem wartości naukowej stała na poziomie najniższym w Europie, pod względem oddziaływań moralnych była najszkodliwsza na świecie, a nam Polakom o kulturze zachodniej obca zupełnie i duchem i językiem, obca i wroga, ta szkoła była naprawdę ohyda życia codziennego i katownią polskiego ducha.
Najwybitniejszy nasz powieściopisarz historyczny Henryk Sienkiewicz nie ma dość słów potępienia dla szkoły rosyjskiej. Pisze o niej: „Język polski uczyniono nieobowiązującym i zaczęto go wykładać narówni z innemu przedmiotami po rosyjsku, powprowadzano idiotyczne podręczniki w których można było znaleźć takie np. wiadomości, że Wiedeń oswobodzili od najścia od najścia Turków kozacy , poczęto karać za każde słowo polskie wymówione w murach szkolnych, jak za przestępstwo, lżono przeszłość polskiego narodu, jego czyny i historię, urągano językowi poniewierano wszystkim, co mogło być polskiemu dziecku bliskim i drogim i wypędzano za szkół za najmniejszy protest przeciw tej codziennej ohydzie; szkoła stała się wprost katownią i nieszczęściem społeczeństwa, tragedią dla wychowanków.
Doniosłość strajku szkolnego w r. 1905 jest ogromna, większa niż to się zdaje powszechnie. Wystąpienie czynne i masowe młodzieży było pierwszym otwartym szturmem na twierdzę zaborców po ostatnim powstaniu styczniowym r. 1863. Był to początek tej walki, którą pod hasłem niepodległego Państwa Polskiego toczyła się aż do r. 1920. Strajk szkolny r. 1905, a następnie długoletni bojkot szkoły rosyjskiej jest rozpoczęciem tej wielkiej kampanii bojowej, która toczyła się na ziemiach naszych i w r. 1914. Strajk szkolny w r. 1905 to wielki epizod walki narodu polskiego o niepodległość .
Młodzież polska rozpoczynając strajk szkolny w r. 1905, wysunęła w deklaracjach składanych rosyjskim władzom następujące żądania: 1 – język polski ma być wykładowym, 2 – literatura i historia Polski mają być głównymi przedmiotami, 3 – system policyjny winien być zniesiony, 4 – rodzice uczniów zostaną dopuszczeniu d udziału w sprawach szkolnych. Akcja strajkowa szła w trzech kierunkach: 1 – o spolszczenie szkół średnich, 2 – szkół wybranych i 3 – szkół ludowych (powszechnych).
W imię prawdy stwierdzić trzeba, że większość rodziców stanęła po stronie buntującej się młodzieży. Większość tych rodziców mówiła ustami adwokata Pepłowskiego od kuratora okręgu na wiecu starszego społeczeństwa w sali Muzeum w Warszawie dnia 19 lutego 1905 r.: „Ja nie mogę kazać swemu synowi, żeby chodził do szkoły rosyjskiej. Shańbiłbym się wobec niego takim nakazem, a syn nie usłuchałby i zwróciłby się przeciw mnie… a za nim stanęłaby jego siostra i jego matka i moje ognisko rodzinne byłoby zburzone!” – Byli tacy, co pierwsi, w godzinie szczęśliwego natchnienia rzekli swoim dzieciom: „Od jutra do szkoły rosyjskiej nie pójdziecie!”.
Rozpoczęta walka o szkołę polską przyniosła zwycięstwo: W r. 1906 po rocznym trwaniu t. zw. Kompletów powstało w Częstochowie pierwsze polskie gimnazjum polskie, nie tylko z języka, ale co najważniejsze polskie z ducha. Pierwszym dyrektorem tego polskiego gimnazjum był tak kochany przez młodzież, czcigodny Walerian Kuropatwiński. Dwa lata jego kierownictwa pozostawiło głębokie, trwałe a twórcze rysy w naszych duszach młodzieńczych.
W gimnazjum polskim pod dyrekcją Waleriana Kuropatwińskiego czuliśmy się jak w domu rodzinnym. To gimnazjum było dla nas i twierdzą, z której prowadziliśmy bezustanną ostrą walkę ze szkołą rosyjską (rządową).
Pisząc o tym, nie mogę pominąć wszelkich zasług, położonych przy organizowaniu gimnazjum polskiego przez ś. P. doktora Pisarzewskiego, który z ciałem poświęceniem i zaparciem pracował niezmordowanie przy tworzeniu polskiej uczelni. Był to wielki, świetlany duch, który wytrwale zmierzał do wielkiego celu.
Muszę wspomnieć o tak bardzo zasłużonym w naszym mieście ś. P. doktorze Władysławie Biegańskim, który był profesorem logiki w tym pierwszemu polskiemu gimnazjum – Cześć ich czcigodnej pamięci!
Walska ze szkołą rosyjską wrzała bez przerwy. Byliśmy stale na froncie. A jak panował nastrój w naszych szeregach, niech zaświadczy następujący fakt:
W r. 1909, w piątym już roku walki, niżej podpisany jako uczeń 8 klasy tego polskiego gimnazjum na licznym zgromadzeniu młodzieży niepodległościowej, gdzie byli i ze starszego społeczeństwa, wygłosił przemówienie o bojkocie szkół rosyjskich, w którym wyraźnie powiedział, że jeżeli nie dałoby się utrzymać szkoły polskiej, to należy zniszczyć w całym Królestwie szkoły rosyjskie, zniszczyć przez wysadzenie w powietrze, a nie zejść z raz zajętej bojowej pozycji walki o szkołę polską, walki ze szkołą rosyjską.
Mówiąc o duchu wśród walczących, muszę wspomnieć o następującym zdarzeniu.
W walce ze szkołą rosyjską brała udział i polska klasa robotnicza. Było to w r. 1907/1908, Zarząd Okręgowy Narodowego Związku Robotniczego, w którego skład wchodzili członkowie: ś. p. Roman Szmidła, obecny generał Orlicz - Dreszer, Inż Kazimierz Michalski, Walenty Uljański, Józef Ślęzak i Franciszek Lula, otrzymał polecenie z Zarządu Głównego w Warszawie przystąpienie do ostrej walki o szkołę polską. Przyszedł rozkaz unieszkodliwienia dyrektora szkoły Andrzejaczka, który z wielką energią prowadził rusyfikację szkół na terenie Królestwa, a ostatnio w Częstochowie. Rozkaz został wykonany. Do załatwienia sprawy został delegowany obywatel Franciszek Lula, który otrzymał do pomocy obywatela Henryka Ingelskiego . Sprawę, tak załatwiono, że dyrektor Andrzejaczek po prostu z Częstochowy uciekł, a zupełnie niewinnych, podejrzanych o współudział uczniów z gimnazjum polskiego p. Biegańskiego skazano sądem administracyjnym na 3 miesiące więzienia w Piotrkowie.
Jednocześnie Zarząd Okręgowy Narodowego Związku Robotniczego w Częstochowie wyższych klas gimnazjum polskiego przystąpił do tajnej oświaty t. zw. Łańcuchowej, polegającej na tym, że jeden nauczony obowiązany był zorganizować dwóch innych i nauczyć ich czytać i pisać po polsku, a ci prowadzili to dalej. – Niżej podpisany brał czynny udział, jako uczeń gimnazjum w pracy oświatowo-społecznej wśród robotników.
Wspominałem wyżej, że walka o szkołę polską, była wielkim frahmentem w epopei bojów o niepodległe Państwo Polskie.
Że tak jest, wskazuje na to wyraźna i bijąca w oczy ścisła, organiczna łączność strajkującej młodzieży z wojną w r. 1914. Wielu wychowanków szkoły polskiej od razu w r. 1914 zaciągnęło się do Legionów Piłsudskiego. Do tych należy i niżej podpisany. Niejeden kolega i towarzysz broni –poległ na polu chwały. Do tych należą: ś. p. Tadeusz Waze, Bolesław Kurek, Wiesław Klepacki, Franciszek Stetkiewicz i inni. Tych i innych krew przelana bujnie użyźniła wolnościowo polską ziemię. Cześć pamięci rycerskiej naszych drogich towarzyszy broni. Niech im się śni w ciemnym grobie potężna, mocarstwowa Polska, o którą legli w rycerskim boju walki o wolną Zjednoczoną Polskę. D. Z.


[Komentarze (0)]
- Redakcja Strony -
- Absolwenci -
- Wyszukiwanie -
- IV L.O. w Internecie -
- Absolwenci innych LO -





Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved.
Modified by X-bot
Hosting stron internetowych