- Strona Główna -
- Historia Szkoły -
- Różności -
- Kronika Szkoły -
- Spotkania po latach -
- Muzeum - Kroniki -
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Stefan Korboński - nowe materiały

Autor: Cieślak Aleksander
Data dodania: 13.09.2012 21:09:22

Okładka książki o Stefanie Korbońskim
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Okładka książki o Stefanie Korbońskim

Kliknij aby powiekszyc zdjecie


Kliknij aby powiekszyc zdjecie


Kliknij aby powiekszyc zdjecie


dr Jan Parys - autor artykułu " stafan Korboński poza Polską "
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
dr Jan Parys - autor artykułu " stafan Korboński poza Polską "

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. I
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. I

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. II
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. II

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. III
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. III

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. IV
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. IV

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. V
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. V

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. VI
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. VI

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. VII
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. VII

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. VIII
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. VIII

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. IX
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. IX

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. X
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. X

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. XI
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. XI

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. XII
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. XII

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. XIII
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. XIII

Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. IV
Kliknij aby powiekszyc zdjecie
Działalność Stefana Korbońskiego na emigracji cz. IV

Dzięki uprzejmości Państwa Haliny i Andrzeja Pawłowskich otrzymaliśmy nowe materiały dotyczące naszego wybitnego absolwenta Stefana Korbońskiego.

Stefan Korboński poza Polską

by Roman W. Rybicki

Po 1 sierpnia 1947 roku Korbońscy, chcąc rozeznać się w możliwościach ucieczki, wyjechali do Sopotu. Tam właśnie powstały notatki, które w nieodległej przyszłości posłużyły Korbońskiemu do napisania pierwszej książki „W imieniu Rzeczypospolitej”. O decyzji ucieczki na Zachód Korboński poinformował Mikołajczyka 11 października, goszcząc w willi prezesa na Mokotowie.
Po ponad dwutygodniowym ukrywaniu się w Gdyni, 5 listopada 1947 roku, Korbońscy spotkali Szweda, Karla Nilssona, dzięki któremu dostali się na statek „Drotting Victoria”. Na jego pokładzie następnego dnia rano bez przeszkód dotarli do Trelleborgu, a kilka dni później do Sztokholmu, gdzie przeżyli jeszcze jedną dramatyczną przygodę: próbę porwania z hotelu przez funkcjonariuszy bezpieki. Porwania uniknął Korboński również kilka lat później, w kwietniu 1953 roku, kiedy to jego współpracujący z bezpieką bliski znajomy (agent ten nosił pseudonim „Stawiński”) miał – w ramach akcji o kryptonimie „Apis” – zwabić go do Berlina Wschodniego, skąd sowiecki kontrwywiad chciał go porwać i przywieźć do Polski. Szczęśliwie Korboński nie zdecydował się pojechać tam z Berlina Zachodniego.
13 listopada 1947 roku Korbońscy znaleźli się w Londynie, skąd po dwóch tygodniach udali się do Stanów Zjednoczonych – 26 listopada wylądowali na nowojorskim lotnisku La Guardia. Jako, że tym samym samolotem przyleciał także Mikołajczyk, Bagiński oraz Paweł Zalewski, przybyłych witało liczne grono znajomych i dziennikarzy. Obecny był też były ambasador USA w RP, Arthur Bliss Lane, który opuścił polską placówkę uznając, że nie jest w stanie wypełniać swojej dyplomatycznej misji.
Już w drodze z lotniska ambasador Lane zaproponował Zofii Korbońskiej pracę w rządowej rozgłośni „Głos Ameryki”. Także Stefan Korboński otrzymał od razu wiele ofert pracy, m.in. od dawnych chlebodawców z Prudentialu i firmy Palmolive-Collgate, jednak żadnej, chcąc poświęcić się całkowicie sprawom Polski, nie przyjął. Początkowo Korbońscy zamieszkali w hotelu, oblegani przez dziennikarzy, wypytujących o szczegóły ucieczki z Polski.
Od początku pobytu za granicą Korboński aktywnie działał w środowiskach emigracyjnych: przewodniczył Przedstawicielstwu Polskiej Rady Politycznej i Polskiej Radzie Jedności, uczestniczył w pracach Fundacji Kościuszkowskiej i Polskiego Instytutu Naukowego w Nowym Jorku. W 1979 roku wybrano go także do zarządu Polskiego Towarzystwa Prawniczego w Stanach Zjednoczonych.
Po uruchomieniu przez powstały w 1949 roku Komitet Wolnej Europy rozgłośni Radia Wolna Europa, Korboński na bieżąco komentował na jej falach najważniejsze wydarzenia – swoje pierwsze emigracyjne przemówienie do narodu wygłosił już w ramach inauguracyjnej audycji w językach narodowych, nadanej do krajów za żelazną kurtyną 14 lipca 1950 roku. Z RWE pozostał związany na długo, na przełomie lat 1971 i 1972 protestował na łamach kilku czasopism amerykańskich i angielskich (m.in. „New York Times” z 6 marca, londyńskiego „Time” z 7 marca, „The Washington Post” z 9 marca, „Newsweek” z 20 marca, i „The Time” z 27 marca) przeciwko jego planowanej likwidacji; 3 maja 1972 roku złożył rozgłośni w imieniu ACEN i PRJ gratulacje z okazji dwudziestolecia działalności.
15 grudnia 1947 roku Korboński, Mikołajczyk i Bagiński spotkali się w Chicago z prezesem Kongresu Polonii Amerykańskiej, Karolem Rozmarkiem, i jego współpracownikami i podpisali przewidziane na dwa lata porozumienie między PSL a KPA. Następnego dnia ogłoszono wspólny dziesięciopunktowy komunikat. Osiągnięcie tego nie było łatwe: antykomunistyczny Rozmarek miał zastrzeżenia do działań Mikołajczyka. Korboński i Bagiński po części te zastrzeżenia podzielali (dotyczyło to zwłaszcza kwestii zorganizowania przez Mikołajczyka swojej ucieczki z kraju), ale wobec władz Kongresu chcieli być w stosunku do niego lojalni.
Dojście do porozumienia z KPA dawało ludowcom duże korzyści. Udostępniono im polonijną prasę i struktury do prowadzenia działań na rzecz Polski. Umożliwiało to Mikołajczykowi, Korbońskiemu i ich towarzyszom częste wystąpienia publiczne. Miesiąc później, 14 stycznia 1948 roku, Korboński i Bagiński wzięli udział w bankiecie, wydanym dla Polonii przez Izbę Przemysłową w Buffalo w stanie Nowy Jork, gdzie w maju 1944 roku powstał KPA. 19 stycznia obaj uczestniczyli w Waszyngtonie w zebraniu Międzynarodowej Unii Chłopskiej (Korboński błędnie nazywa ją Centralnym Komitetem Związku Partii Chłopskich), zwanej „Zieloną Międzynarodówką”, co zakończyło się przystąpieniem polskich ludowców do tej organizacji. 25 stycznia grono PSL-owców ponownie udało się do Chicago na spotkanie z przedstawicielami Związku Narodowego Polskiego, Związku Polek w Ameryce oraz z dziennikarzami „Dziennika Związkowego” (organu ZNP) i „Dziennika Chicagowskiego”.
Wśród licznych spotkań odbywanych w tym czasie przez Korbońskiego na uwagę zasługuje spotkanie z nową emigracją polityczno-żołnierską w Polskim Domu Narodowym w Nowym Jorku 27 stycznia 1948 roku oraz zebranie w kwaterze głównej „Sokoła” w Pittsburghu 30 stycznia 1948 roku, na którym poznał niezmiernie szanowanego w USA prezesa tej organizacji, płk dr Teofila Starzyńskiego, głównego organizatora zaciągu żołnierskiego do „Błękitnej Armii” w czasie pierwszej wojny światowej.
Na zaproszenie Kongresu Polonii Kanadyjskiej 11 kwietnia 1948 roku Korboński przybył do Toronto na parotysięczne zebranie tutejszej Polonii, na którym obecny był również premier prowincji Ontario, George Drew. Przy tej okazji udało się Korbońskiemu odwiedzić liczne znajdujące się w pobliżu skupiska Polaków. Za najciekawsze przeżycie tego pierwszego okresu pobytu w Ameryce uznał jednak udział w Konwencji KPA w Filadelfii 29–31 maja 1948 roku, w którym uczestniczył również Tom Clark, wysłannik prezydenta Trumana, pełniący w jego administracji funkcję ministra sprawiedliwości. Dzięki temu wydarzeniu Korboński poznał Piotra Yollesa, redaktora naczelnego polonijnego dziennika „Nowy Świat” w Nowym Jorku i prezesa Syndykatu Dziennikarzy i Wydawców Polskich w USA.
22 lipca 1948 roku Korboński dostał od Jerzego Giedroycia list z propozycją opublikowania okupacyjnych wspomnień – była to pierwsza korespondencja otrzymana na nowojorski adres: 540 West 113 Street, i pierwszy z około 500 listów, jakie miał wymienić z redaktorem „Kultury”.
31 lipca Korboński przyjął złożoną mu przez Giedroycia propozycję i 23 sierpnia został listownie poinformowany, że artykuł o ostatnich miesiącach Delegatury Polskiego Państwa Podziemnego ukaże się we wrześniowym numerze „Kultury”, około połowy miesiąca. Plany te ostatecznie uległy zmianie: wspomnienia zrobiły takie wrażenie na Giedroyciu, że 3 października powiadomił autora o zamiarze wydrukowania tekstu w całości w numerze październikowym. Publikacją tą Korboński zapoczątkował trwającą 40 lat pracę publicystyczno-pisarską. Kolejną pozycją w dorobku Korbońskiego była wydana w połowie czerwca 1954 roku jego pierwsza książka „W imieniu Rzeczypospolitej”, która z miejsca zyskała wielkie uznanie: doczekała się około 150 recenzji (jedną z nich, entuzjastyczną, napisał Jan Lechoń), poświęcono jej też audycje w RWE i „Głosie Ameryki”. 500 egzemplarzy książki udało się Jerzemu Giedroyciowi przesłać do Polski. Za W imieniu Rzeczypospolitej autor otrzymał prestiżowe nagrody, takie jak nagrodę SPK w Ameryce, nagrodę Kół AK w Ameryce i w Wielkiej Brytanii, a także nagrodę Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie. Stał się również członkiem tego związku, a następnie członkiem PEN Clubu. 20 lat po publikacji książki, 1 lutego 1974 roku, uhonorowano go również nagrodą Fundacji Jurzykowskich w Nowym Jorku.
Poza obszerną korespondencją z Giedroyciem Korboński wymieniał również liczne listy z Janem Nowakiem-Jeziorańskim, gen. Tadeuszem Komorowskim, gen. Władysławem Andersem, gen. Tadeuszem Pełczyńskim, Edwardem Raczyńskim, Janem Lechoniem, Kazimierzem Wierzyńskim, Józefem Wittlinem, Melchiorem Wańkowiczem, Rafałem Malczewskim, Leopoldem Tyrmandem, Witoldem Gombrowiczem, Jerzym Kosińskim, Tomaszem Arciszewskim, Adamem Ciołkoszem, Tadeuszem Zawadzkim-Żenczykowskim i Franciszkiem Wilkiem. Okazjonalnie korespondował też z ówczesnymi lub byłymi amerykańskimi prezydentami: Harrym Trumanem, Dwightem Eisenhowerem, Jimmym Carterem, Ronaldem Reaganem, George’em Bushem seniorem (wówczas wiceprezydentem za czasów prezydentury Reagana), a także z wysokimi rangą amerykańskimi politykami, kongresmanami i senatorami, m.in. George’em Kennanem i Zbigniewem Brzezińskim.
Korboński przyjął, otrzymane z Londynu 29 listopada 1949 roku, zaproszenie od Harolda Macmillana z Ruchu Europejskiego (z niego właśnie narodziła się później Rada Europy i Zgromadzenie Doradcze w Strasburgu) do udziału w pracach Sekcji Wschodniej Europy, w której posiedzeniu po raz pierwszy wziął udział 27 czerwca 1950 roku. Obecny był na nim także ambasador Edward Raczyński.
W następnych latach Korboński był aktywnym członkiem Rady Europy, w której, w lipcu 1951 roku, poznał Paula Henriego Spaaka, parokrotnego premiera Królestwa Belgii i sekretarza generalnego NATO w latach 1957–1961, a także pełnego uznania dla osiągnięć polskiej konspiracji gen. Colina Gubbinsa, szefa słynnego w czasie wojny Special Operations Executive (Zarządu Operacji Specjalnych). Szczególne znaczenie miało dla Korbońskiego zwłaszcza ponowne spotkanie z doktorem Retingerem, jednym z głównych architektów Rady Europy, w owym czasie sekretarzem generalnym Komisji Wschodniej i Centralnej Europy.
W sierpniu 1948 roku, wraz z Prezydium PSL w Ameryce, Korboński, po raz pierwszy od wyjazdu za ocean przyjechał do Europy, do Londynu i Paryża. Odbył tę podróż uznając, że najważniejszą sprawą jest zjednoczenie się demokratycznych stronnictw na emigracji, tj. PSL, PPS i SP. W tak zwanej Deklaracji Porozumienia Stronnictw Demokratycznych z 15 listopada 1948 roku partie w 17 punktach ustaliły wytyczne dla swoich działań. Rozpad tego porozumienia i powstanie 20 grudnia 1949 roku w Londynie Rady Politycznej były przyczyną ostatecznego rozstania się Korbońskiego i Bagińskiego z Mikołajczykiem. Mieli oni nadzieję, że Amerykanie, którzy nie chcieli rozmawiać z rządem, uznają za partnera Radę Polityczną. Konflikt z Mikołajczykiem doprowadził ostatecznie do usunięcia, 2 stycznia 1950 roku, Korbońskiego i Bagińskiego z partii. Przy wsparciu przebywających na emigracji w Anglii i Francji ludowców przystąpili oni do tworzenia struktur nowego ugrupowania, Polskiego Stronnictwa Ludowego Odłam Jedności Narodowej, które ostatecznie powstało 24 czerwca 1951 roku. Trzy lata później, 14 marca 1954 roku przywódcy PSL OJN podpisali Akt Zjednoczenia. Ostatecznie nie doszło jednak do porozumienia stronnictw z obozu rządowego z ugrupowaniami wchodzącymi w skład Rady Politycznej. W efekcie PSL OJN przystąpiło niebawem do Tymczasowej Rady Jedności Narodowej. Emigracyjny ruch ludowy udało się powtórnie zjednoczyć dopiero w 1968 roku, w czym sporą zasługę miał Stefan Korboński.
Korboński był od początku członkiem oddziału Tymczasowej Rady Jedności Narodowej w Stanach Zjednoczonych, wchodził również w skład Prezydium RJN w USA, a w latach 1971–1985 nawet mu przewodniczył. Za prezydentury Augusta Zaleskiego brano też pod uwagę jego kandydaturę na premiera rządu RP. Dużo później, w latach 1972, 1979 i 1980, był także poważnym kandydatem na urząd prezydenta RP na Uchodźstwie.
Korboński nader aktywnie działał również na arenie międzynarodowej: to z jego inicjatywy, 21 marca 1951 roku, w hotelu Villard w Waszyngtonie odbyła się Konferencja Krajów Centralnej i Wschodniej Europy. On też był jednym z głównych inspiratorów powstałego 20 września 1954 roku Assembly of Captive European Nations (Europejskiego Zgromadzenia Narodów Ujarzmionych), w skład którego weszło 21 reprezentacji (łącznie było to ponad 100 działaczy) dziewięciu zniewolonych przez Związek Sowiecki krajów Europy Środkowo-Wschodniej: Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii i Węgier. Początkowo siedziba tej wzorowanej na strukturze ONZ organizacji znajdowała się pod numerem 57 przy ulicy West w Nowym Jorku, a następnie przy 1 alei i 42 ulicy, w Carnegie Endowment, vis-à-vis nowego gmachu ONZ. Kraje w niej zrzeszone wywiesiły na budynku flagi udekorowane żałobnym kirem, a zgromadzenia plenarne odbywały się w tym samym czasie co sesje Zgromadzenia Ogólnego ONZ. „New York Herald Tribune” nazwała ACEN „małym ONZ”.
Organizacja była współfinansowana przez KWE, co pozwalało na ożywioną działalność polityczną, w tym liczne akcje propagandowo-informacyjne. Umożliwiało to też utrzymywanie głównego biura w Nowym Jorku, biur pomocniczych w Paryżu, Londynie i Bonn oraz licznych placówek na całym świecie. Od samego początku Korboński był przewodniczącym polskiej delegacji w ACEN, a przez 16 lat (1958–1959, 1966–1967 i 1971–1985) pełnił również funkcję przewodniczącego Komitetu Generalnego. Ustąpił ze stanowiska 12 września 1985 roku. Nowym przewodniczącym został Węgier László Varga, a delegacji polskiej przewodził Zygmunt Gross. Korboński pozostał honorowym przewodniczącym. Głównie dzięki jego wysiłkom udało się obronić organizację przed próbą likwidacji na początku lat siedemdziesiątych, kiedy zimna wojna wkroczyła w nowy okres détente i Stany Zjednoczone, w imię oszczędności i „uporządkowania budżetu”, nakazały w 1971 roku KWE wstrzymanie, począwszy od stycznia 1972 roku, wszelkiej finansowej pomocy dla ACEN. Dzięki Korbońskiemu pomoc tę utrzymano do kwietnia 1972 roku. Od tej pory pozostało poparcie indywidualnych sponsorów oraz składki członkowskie.
Działania podejmowane przez ACEN powodowały niekiedy wewnętrzne spory. Tak było np. w maju 1963 roku na sesji w Strasburgu, kiedy to Adam Ciołkosz i Stefan Korboński wezwali RFN do uznania granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, czyli odrzucenia stanowiska, iż prawnie nadal istnieją granice III Rzeszy z 1937 roku. Oskarżyli też Bonn o tolerowanie antypolskich rewizjonistów oraz skrytykowali pomysł uzbrojenia Bundeswehry w broń jądrową. Ponadto zgłosili veto do pomysłu, by jedna z przyszłych sesji odbyła się w Bonn. To stanowisko wywołało tak gwałtowny sprzeciw delegacji węgierskiej i rumuńskiej, iż obaj polscy delegaci opuścili salę obrad i nie wzięli udziału w dalszej części posiedzenia.
Rola w ACEN, jak i inne działania Korbońskiego nie uszły uwadze władz komunistycznych w Polsce – był inwigilowany od 1945 roku. UB założyło sprawę o kryptonimie „Batory” dotyczącą byłych działaczy mikołajczykowskiego PSL, tj. Kazimierza Bagińskiego i Stefana Korbońskiego, oraz ich kontaktów z czasu okupacji i po wojnie. W maju 1955 roku z kolei założono sprawę agenturalno-grupową „Kanał” o „zabarwieniu PSL-owskim – szpiegowskim”. Celem było rozpracowanie kontaktów Korbońskiego oraz „działalności szpiegowskiej” w kraju. Plan operacyjny zakładał rozpracowanie osób związanych działalnością organizacyjną z KWC i Korbońskim, tj. grupy radiotelegrafistów i łączników; rozpracowywanie osób związanych z działalnością w ramach PSL-u na terenie Polski; rozpracowanie na terenie kraju osób będących w zażyłych stosunkach z Korbońskim oraz jego kontaktów rodzinnych. Sprawę zakończono dopiero w 1970 roku, stosując w trakcie inwigilacji kontrolę korespondencji, podsłuch telefoniczny w mieszkaniach znajomych i krewnych, werbunek agentów. W 1962 roku założona została kolejna sprawa ewidencyjno-obserwacyjna o kryptonimie „Kalif”. W jej ramach planowano agenturalne dotarcie do Korbońskiego oraz rozpracowanie jego działalności politycznej na emigracji. SB zamknęła ją w 1965 roku. W maju 1972 roku Korboński został wpisany do indeksu osób niepożądanych w PRL, z którego wykreślono go w styczniu 1980 roku.
W roku 1954 Korbońscy przeprowadzili się do Waszyngtonu w ślad za przeniesioną tam redakcją „Głosu Ameryki”, w której pracowała Zofia Korbońska – była spikerką, prowadziła dzienniki radiowe, tłumaczyła materiały i komentarze rządowe dotyczące polityki USA. Prowadziła również własne audycje: „Życie Warszawy pod komunizmem”, „Klub myśli niezależnej – dyskusje młodzieżowe”, „Traktorzystki i farmerki”, „Instytucje demokratyczne w Stanach Zjednoczonych”. Jej mąż, świadomie nie przyjąwszy amerykańskiego obywatelstwa, musiał korzystać z uprawnień posiadającej to obywatelstwo żony.
Korboński zdecydowanie reagował na wydarzenia w Polsce i Europie Wschodniej. Na przełomie czerwca i lipca 1956 roku zaangażował się w sprawę wypadków poznańskich: organizacje, którym przewodził, wysłały setki telegramów i dziesiątki razy interweniowały, domagając się zbadania sytuacji w Polsce przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, a także podjęcia działań przewidzianych przez Kartę Narodów Zjednoczonych. Sam Korboński opublikował 19 lipca w „The Evening Star” list, w którym przedstawił poznański dramat i zażądał reakcji ze strony Rady Bezpieczeństwa. W dniu rozpoczęcia w Poznaniu pierwszych związanych z wypadkami procesów, 27 września 1956 roku, Polska Rada Jedności i ACEN zorganizowały manifestacje w obronie aresztowanych robotników. Skłoniono też sekretarza stanu Johna Fostera Dullesa i prezydenta Dwighta Eisenhowera do złożenia stosownych oświadczeń w tej sprawie.
Z nie mniejszym zaangażowaniem potraktował Korboński sprawę „polskiego października” i rewolucji na Węgrzech, tłumionego notabene przez tego samego gen. Sierowa, który był odpowiedzialny za aresztowanie 16 przywódców Polski Podziemnej. Wraz z prałatem Béla Vargą, byłym marszałkiem parlamentu węgierskiego po 1945 roku oraz członkiem ACEN, Korboński zabiegał o wszelką pomoc dla Węgrów w kraju i na uchodźstwie.
Za czasów kierowania przez Korbońskiego pracami ACEN wydano też dwie broszury: jedną na temat wydarzeń na Węgrzech (jej wręczenie Henry’emu Cabotowi Lodge’owi, ambasadorowi USA przy ONZ, wywołało ostrą reakcję komunistycznych władz węgierskich), drugą poświęconą łamaniu praw człowieka w Europie Wschodniej (odpowiedź na tę broszurę, wysłaną wdowie po prezydencie Roosevelcie, Eleonorze, była dość pesymistyczna).
Jako przewodniczący delegacji polskiej w ACEN, Korboński został 31 października 1956 roku przyjęty w Waszyngtonie przez zastępcę sekretarza stanu Roberta Murphy’ego i późniejszego ambasadora w Polsce Jacoba D. Beama. Wśród działań podejmowanych na rzecz kraju wymienić także warto rezolucję w sprawie pomocy USA dla Polski, uchwaloną 12–13 stycznia 1957 roku przez kierowaną przez Korbońskiego Radę Jedności Narodowej w Stanach Zjednoczonych, i związaną z tym depeszę do sekretarza stanu Johna Fostera Dullesa. Z analogiczną uchwałą wystąpił na posiedzeniu zarządu w Waszyngtonie w pierwszych dniach lutego 1957 roku Kongres Polonii Amerykańskiej, dodając, że należy także nawiązać z Polską kontakty kulturalne. 24 marca 1957 roku na łamach „Washington Post” ukazał się list Korbońskiego, polemizujący z poglądami Rady Badań Zagadnień Ekonomicznych przy komisji spraw zagranicznych Senatu USA, która sprzeciwiała się pomocy dla Polski. 21 stycznia 1958 roku Korboński otworzył w Chicago, w hotelu Sherman, na konwencji Fraternal Order of Eagles (Braterskiego Zakonu Orłów), zorganizowaną przez ACEN wystawę dotyczącą Katynia oraz wypadków poznańskich i węgierskich w 1956 roku, osobiście oprowadził też po niej byłego prezydenta USA Harry’ego Trumana.
ACEN nie pozostało również obojętne wobec prześladowania polskich intelektualistów po wystosowaniu „Listu 34”. Goszcząc w 1964 roku w Departamencie Stanu, polska delegacja postulowała natychmiastowe zajęcie się tą kwestią przez międzynarodową wspólnotę, podobnie jak żądała wniesienia na forum ONZ sprawy prześladowań religijnych w Polsce.
W czasie antysemickiej nagonki w 1968 roku Korboński na zebraniu Jewish Labor Committee oświadczył, że tylko komuniści są za nią odpowiedzialni. Wystosował nawet list do „New York Timesa”, w którym również ocenił te zajścia jako wewnętrzną walkę między komunistami.
Pełnione funkcje wymagały od Korbońskiego podróżowania: 19 września 1956 roku wraz z dwoma współpracownikami, Vilisem Masensem, łotewskim dyplomatą, który przewodniczył delegacji, i Constantinem Vişoianu, byłym rumuńskim ministrem spraw zagranicznych, udał się z ramienia ACEN w pierwszą polityczną podróż do krajów Ameryki Południowej (delegacja odwiedziła pięć krajów). Jako przewodniczący delegacji, w skład której wchodził też Węgier József Kővagó i Masens, odbył na przełomie 1958 i 1959 roku podróż dookoła świata, przede wszystkim na Daleki Wschód i do Australii. Celem wyjazdu było pozyskanie sojuszników dla sprzeciwu ONZ wobec rosyjskiej dominacji w Europie Wschodniej. 30 stycznia 1959 roku delegacja przybyła do Tokio (po drodze, 27 stycznia, odwiedzając Honolulu), witana przez Wakako Yokoo, byłą uczennicę prof. Jerzego Lerskiego (słynnego emisariusza o pseudonimie „Jur”, który przez kilka lat wykładał w stolicy Japonii i który sam spotkał się z delegacją w Pakistanie). W ciągu pięciu dni pobytu delegaci ACEN spotkali się z przedstawicielami japońskiego MSZ i Instytutu Spraw Zagranicznych oraz z prasą. 5 lutego 1959 roku delegacja znalazła się w Seulu, a kolejnymi przystankami w podróży były: Tajwan, Filipiny, Australia (pobyt w niej stał się okazją do spotkania z licznymi mieszkającymi tu żołnierzami drugiej wojny światowej), Singapur, Indonezja, Wietnam Południowy, Kambodża, Indie, Pakistan, Turcja, Grecja i Włochy. Pod koniec marca 1959 roku Korboński wrócił do Waszyngtonu – wspomnienia z tej podróży zostały zamieszczone w tomie W imieniu Polski Walczącej.
20 kwietnia 1959 roku Korboński przybył do Strasburga na posiedzenie Zgromadzenia Doradczego Rady Europy poświęcone dziesiątej rocznicy powstania tej organizacji. Spotkanie zakończyło się uchwaleniem 23 kwietnia rezolucji popierającej dążenia wszystkich krajów Europy do niepodległości. Cztery dni później, w depeszy wysłanej do amerykańskiego sekretarza stanu Christiana Hertera, Korboński zażądał podniesienia tej kwestii na konferencji w Genewie. 27 maja 1959 roku w katedrze waszyngtońskiej wziął także udział w pogrzebie zmarłego trzy dni wcześniej amerykańskiego sekretarza stanu Johna Fostera Dullesa.
17 lipca Korboński wraz z trzema członkami Głównego Komitetu ACEN odebrał w Waszyngtonie proklamację prezydenta Eisenhowera, po raz pierwszy ogłaszającą Tydzień Narodów Ujarzmionych (17–23 lipca 1959 roku). W zastępstwie nieobecnego sekretarza stanu proklamację wręczył im mający polskie korzenie Douglas Villon. Tydzień Narodów Ujarzmionych okazał się wielkim sukcesem. Korboński został przyjęty w Nowym Jorku przez kardynała Francisa Spellmana, który odprawił uroczystą Mszę świętą w katedrze św. Patryka. 20 lipca w siedzibie ACEN podniesiono dziewięć flag narodowych. Zaaranżowano też spotkanie z przewodniczącym potężnej wówczas centrali związków zawodowych American Federation of Labor – Congress of Industrial Organizations, George’em Meanym, który wezwał robotników amerykańskich do poparcia ludzi pracy „za żelazną kurtyną”.
Korboński wykorzystał, zaplanowaną na 2–5 sierpnia 1959 roku, wizytę w Warszawie wiceprezydenta USA Richarda Nixona, by powiadomić jego otoczenie o mijającej właśnie 15. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego – Nixon nawiązał do niej w mowie powitalnej na lotnisku. Sam Korboński także wygłosił 2 sierpnia w RWE przemówienie na ten temat. Pięć lat później, 31 lipca 1964 roku jako przewodniczący Komitetu Obchodu Dwudziestolecia Powstania Warszawskiego zaaranżował uroczyste spotkanie w Białym Domu z prezydentem Lyndonem B. Johnsonem, który z tej okazji podpisał proklamację ogłaszającą 1 sierpnia 1964 roku Dniem Powstania Warszawskiego. Przyjął też w Waszyngtonie odwiedzającego największe emigracyjne skupiska Polaków byłego dowódcę AK – gen. Tadeusza Komorowskiego.
Jako przewodniczący ACEN, 14 sierpnia 1959 roku Korboński wziął udział w posiedzeniu amerykańskiego Kongresu: zaproszony przez kongresmana Harolda D. Cooleya – przewodniczącego delegacji amerykańskiej na 48. Konferencję Unii Międzyparlamentarnej w Warszawie – wygłosił przemówienie na temat warszawskiej konferencji oraz przekazał dotyczące jej memorandum. Najważniejsze z punktu widzenia ACEN polskie problemy zostały także w dziewięciu punktach przedstawione przez Korbońskich papieżowi Pawłowi VI podczas audiencji związanej z akcją protestacyjną w obronie Kościoła w Polsce, 19 października 1963 roku. Papież zapewnił ich (po polsku!) o swojej pasterskiej trosce.
W ramach uczczenia przez Kongres Stanów Zjednoczonych Millennium Chrześcijaństwa w Polsce, 21 lutego 1966 roku kongresman Henry Helstoski z New Jersey zaprezentował w Izbie Reprezentantów esej Stefana Korbońskiego Polish Millennium. Korboński przewodniczył Komitetowi Milenijnemu Chrztu Polski w Waszyngtonie, był również współorganizatorem Balu Millennium, z którego dochód przeznaczono na wspieranie spraw polskich. Z uroczystościami milenijnymi zbiegł się zorganizowany w dniach 19–21 maja Światowy Zjazd Polski Walczącej – Korboński został członkiem Komitetu Honorowego tego zjazdu oraz zastępcą przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych. W zjeździe uczestniczyła również, jako wiceprezes koła w Waszyngtonie, jego żona Zofia.
16 października 1966 roku Korbońscy wzięli udział w wielkiej manifestacji Polonii w amerykańskiej Częstochowie – Doylestown, połączonej z poświęceniem sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej, założonego przez paulina, ojca Michała Zembrzuskiego. Na uroczystość przybyło około 100 tys. pielgrzymów z USA i Kanady, wśród nich prezydent Lyndon B. Johnson.
Wizyta w Montrealu i w Kongresie Polsko-Kanadyjskim w Toronto, dokąd Korboński udał się 11 listopada 1962 roku jako przewodniczący RJN i członek Komitetu Generalnego ACEN, była okazją do spotkania ze środowiskami AK.
Pełniąc oficjalne obowiązki, 14 sierpnia 1970 roku Korboński, tradycyjnie już, wygłosił przemówienie w imieniu ACEN i RJN na Konwencji Kongresu Polonii Amerykańskiej w Chicago, uczestniczył też w zwołanej 6–8 października 1972 roku Konwencji Kongresu Polonii Amerykańskiej w Detroit. Trzydziestą rocznicę powstania warszawskiego uczcił 17–18 października 1974 roku odczytami na dwóch uniwersytetach w Ottawie, dokąd pojechał na zaproszenie Carleton University i Fundacji Adama Mickiewicza. Przy tej okazji udzielił także dwóch wywiadów telewizyjnych i spotkał się z władzami Kongresu Polonii Kanadyjskiej. Do Kanady udał się ponownie 13 kwietnia 1975 roku, by w związku z 35. rocznicą mordu katyńskiego wziąć – na zaproszenie KPK w Toronto – udział w odsłonięciu Pomnika Katyńskiego i wielkiej związanej z tym manifestacji. Między 7 a 9 listopada tego roku uczestniczył też w Zjeździe Polonii Wolnego Świata w Waszyngtonie.
W sierpniu 1976 roku Korboński dwukrotnie spotkał się z kardynałem Karolem Wojtyłą, przewodniczącym delegacji polskiego episkopatu na Kongres Eucharystyczny w Filadelfii, a 24 września tego roku wziął udział w odbywającej się tam dorocznej Konwencji Kongresu Polonii Amerykańskiej. Reprezentował również ACEN i PRJ na konferencji „Polonia ‘78 – Polonia Jutra” 25–28 maja 1978 roku w Toronto. W ramach obchodów trzydziestolecia uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Korboński był 6 grudnia 1978 roku gościem prezydenta Jimmy’ego Cartera – podobnie jak 3 sierpnia 1979 roku, kiedy to wziął udział w przyjęciu dla Polonii, wydanym przez prezydenta z okazji 35. rocznicy powstania warszawskiego. Ponownie okazję rozmawiania z prezydentem mieli Korbońscy 6 października – w ogrodach Białego Domu, na przyjęciu wydanym na cześć papieża Jana Pawła II.
Spośród publicystycznego dorobku Korbońskiego na uwagę zasługuje list, zamieszczony 11 stycznia 1960 roku w „Chicago Tribune”, dotyczący pogarszania się stosunków polsko-amerykańskich oraz tekst, który ukazał się 10 października 1960 roku na łamach „Evening Star”, będący reakcją na przemówienie wygłoszone przez Gomułkę na sesji ONZ w Nowym Jorku. W listopadzie i grudniu 1967 roku opublikował też w „AFL-CIO Union News” w dwóch częściach obszerny artykuł Panorama Polska. W związku z interwencją wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, 21 sierpnia 1968 roku Korboński złożył w Kongresie USA i Departamencie Stanu stosowny memoriał, opublikował także w tej sprawie pięć listów na łamach różnych pism – ostatni ukazał się 20 czerwca 1973 roku, w czasie wizyty Breżniewa w Waszyngtonie. Do wydarzeń w Czechosłowacji nawiązał również 27 września 1968 roku w swoim przemówieniu na Konwencji Kongresu Polonii Amerykańskiej w Cleveland w stanie Ohio. Wspomniał przy tej okazji także o marcowych rozruchach studenckich w Polsce. W styczniu 1971 roku, w organie AFL-CIO „Free Trade Union News” (nr 1), ukazał się jego artykuł Polski Grudzień – pięć dni, które wstrząsnęły Polską. Wraz z zespołem ACEN Korboński wziął też – między 10 a 14 maja 1971 roku – udział w obradach Zgromadzenia Doradczego Rady Europy, na którym omawiano grudniowe wypadki na Wybrzeżu. Organ amerykańskiej partii republikańskiej „Human Events” zamieścił 3 czerwca 1972 roku jego artykuł Jakie są prawdziwe cele Rosjan?, przedrukowany w październiku przez miesięcznik „Orzeł Biały”. Na początku 1975 roku Korboński napisał obszerny tekst Prawda o enigmie, w którym wskazał na dokonania polskich kryptologów.
W związku z ujawnieniem w Ameryce pochodzących z 1944 roku zdjęć lotniczych komór gazowych i krematoriów Auschwitz-Birkenau, 18 marca 1979 roku Stefan Korboński wyjaśniał w żydowskim tygodniku „The Jewish Week-American Examiner”, że jako szef KWC i ostatnia osoba pełniąca obowiązki delegata rządu RP wysyłał na Zachód depesze na temat dokonywanego na Żydach ludobójstwa, domagając się m.in. bombardowania linii kolejowych i otoczenia obozu. Polemizował też 23 października 1977 roku z opublikowanym 4 września w „The Jewish Week-American Examiner” listem Manuela Bekiermana, oskarżającym Polaków i AK o współudział w zagładzie Żydów oraz o pogrom kielecki. Bardzo ostro zareagował 14 grudnia 1979 roku na fragment wywiadu, udzielonego 15 maja 1979 roku holenderskiej telewizji Televisie Radio Omroep Stichting w Hilversum przez premiera Izraela, Menachema Begina, przedrukowany we wrześniowym numerze „Kultury”, w którym zarzucano Polakom kolaborację z Niemcami i obojętność wobec mordowania Żydów. Kopię wystosowanego wówczas do holenderskiej stacji obszernego listu (jednego z wielu wysłanych przez Korbońskiego w tej sprawie) otrzymali: papież Jan Paweł II, kardynał Jan Król z Filadelfii, kardynał Władysław Rubin z Rzymu, Clement J. Zablocki, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Kongresu USA, Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, Alojzy Mazewski, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej i Ambasada Królestwa Holandii w Waszyngtonie. O dobre imię Polaków walczył także, protestując przeciwko używaniu określenia „polskie komory gazowe” („Life”, 12 lutego 1965 roku).
W związku z Konferencją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w Belgradzie, 18 czerwca 1977 roku Korboński opublikował w „Human Events” (nr 25) obszerny artykuł Belgrade Conference: The Reed to Support Soviet Block Dissidents dotyczący praw człowieka w Europie Wschodniej. W liście zamieszczonym 6 grudnia 1980 roku w „Human Events” (nr 49) polemizował natomiast z wypowiedziami sekretarza stanu, Edmunda Muskiego, w sprawie amerykańskiej pomocy dla strajkujących robotników w Polsce. Kilka miesięcy po wyborze Ronalda Reagana na prezydenta Stanów Zjednoczonych (4 listopada 1980 roku), w marcowo-kwietniowym numerze „Wiadomości” ukazał się piętnastostronicowy tekst Korbońskiego Od Cartera do Reagana, czyli zmiana lokatorów Białego Domu zawierający analizę rządów Cartera i rozważania na temat rozpoczynającej się prezydentury Reagana. Korboński liczył na reelekcję Cartera i początkowo z rezerwą traktował zwycięstwo jego przeciwnika; dopiero po pewnym czasie zmienił nastawienie – przywołany tekst oddaje już zmienione poglądy Korbońskiego.
W marcu 1982 roku Korboński napisał na zamówienie RWE 10 tekstów o Polskim Państwie Podziemnym, a w kwietniowym numerze „Kultury” zamieścił artykuł Podziemie wczoraj i dziś. 11 kwietnia 1983 roku „Washington Post” opublikował tekst Korbońskiego Powstanie Żydowskie, będący uhonorowaniem 40. rocznicy walk w getcie warszawskim, a 13 maja na łamach tygodnika „The Jewish Week” ukazał jego list do redakcji Polska pomoc dla getta. 4 maja 1985 roku w „Human Events” zamieszczono artykuł Korbońskiego Wewnętrzna wojna trwa, omawiający sytuację w PRL po stanie wojennym.
13 marca 1987 roku Korboński wysłał do redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, Jerzego Turowicza, polemikę z głośnym tekstem Jana Błońskiego z 11 stycznia Biedni Polacy patrzą na getto, która jednak nie doczekała się publikacji. W styczniu 1989 roku w nr. 1 jezuickiego „Przeglądu Powszechnego” wydrukowano – jak miało się potem okazać – ostatni wywiad prasowy z Korbońskim pt. Od czegoś trzeba by zacząć, którego, wiedząc już o przygotowaniach do rozmów przy okrągłym stole, udzielił pod koniec 1988 roku Michałowi Jagielle i Krystynie Stypułkowskiej-Smith.
14 lipca 1979 roku uhonorowano Korbońskiego odznaczeniem Medal of Valor (Medal Zasługi Legionów Amerykańskich), a 30 kwietnia 1981 roku otrzymał, przyznany 12 marca 1981 roku przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem w Jerozolimie, dyplom i medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za wybitny udział w ratowaniu Żydów podczas drugiej wojny światowej. Odznaczenie wręczył Ephraim Eron, ambasador Izraela w Waszyngtonie.
Korboński został odznaczony ponadto Orderem Wojennym Virtuti Militari V klasy, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi II klasy (order ustanowiony w 1921 roku dla powstańców śląskich, którym odznaczono go w 1933 roku za udział w trzecim powstaniu śląskim), Medalem Niepodległości, Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918–1921, Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości.
Pośmiertnie, 29 listopada 1995 roku, postanowieniem prezydenta RP Lecha Wałęsy, otrzymał także Order Orła Białego w uznaniu wielkich, historycznych zasług dla niepodległości i chwały Rzeczypospolitej Polskiej.
Od 1965 roku Stefan Korboński należał do Rady Naczelnej Koła Armii Krajowej, a jako przewodniczący Komisji Krzyża Armii Krajowej 17 sierpnia 1984 roku uhonorował tym odznaczeniem prezydenta Ronalda Reagana – stało się to podczas uroczystego bankietu wydanego przez prezydenta w Białym Domu z okazji 40. rocznicy powstania warszawskiego. Sam Reagan odznaczył przy tej okazji pośmiertnie Medalami Legion of Merit trzech kolejnych dowódców AK: generałów Roweckiego, Komorowskiego i Okulickiego. Kilka miesięcy wcześniej, 28 maja, Korboński wydał komunikat ACEN, apelując do prezydenta Reagana o wysunięcie na szczycie z udziałem zachodnich i sowieckich przywódców żądania wolnych wyborów w Europie Wschodniej.
10 lipca 1988 roku Zofia i Stefan Korbońscy obchodzili 50. rocznicę ślubu, z tej okazji w katolickiej katedrze św. Mateusza w Waszyngtonie odprawiona została uroczysta Msza święta.
Stefan Korboński zmarł po krótkiej chorobie 23 kwietnia 1989 roku w George Washington University Hospital w Waszyngtonie w wieku 88 lat. Pochowano go 28 kwietnia w Alei Zasłużonych na cmentarzu Ojców Paulinów w „amerykańskiej Częstochowie” – Doylestown w Pensylwanii; uroczystości pogrzebowe odbyły się dwa dni wcześniej w waszyngtońskiej kaplicy. Mowę pożegnalną nad grobem wygłosił prof. Jerzy Lerski, cichociemny, emisariusz rządu polskiego w Londynie, długoletni przyjaciel i współpracownik zmarłego, który także spoczął z czasem na tym samym cmentarzu.

Prawda.net
Misja Stefana i Zofii Korbońskiej
... czyli kultura polityczna ruchu ludowego
Nie jest trudno latem 2010 roku narzekać na upadek zasad moralnych w życiu publicznym. W ostatnim czasie doszło bowiem do wskazania wielu przypadków postępowania oderwanego od wszelkich zasad, tak iż powszechnie zauważany jest brak kultury politycznej w życiu publicznym kraju. Krytykowanie tej sytuacji stało się już prawnie modą.
Inna sprawa czy z tej krytyki coś wynika, czy biorą ją do siebie osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy. Jak na razie nie widzę wielkich efektów tej krytyki. Bo nie każdy kto się oburza na zło potrafi coś zaproponować poza potępieniem. Wiemy, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele grup zawodowych np. lekarze, rewidenci, sprzedawcy i wiele innych, przyjęło kodeksy które mają regulować ich postępowanie w dziedzinie zawodowej. Jak dotychczas nikt nie pokusił się o stworzenie kodeksu etycznego dla tzw. klasy politycznej czy też obowiązującego w życiu publicznym.
Oczywiście jest czymś dobrym pogłębianie opisu życia publicznego z uwzględnieniem moralnego punktu widzenia. Panuje prawie zgoda, że brutalny język walki przyczynia się do destrukcji życia społecznego, że przez stosowanie języka agresji, społeczeństwo traci zdolność porozumienia i komunikacji, traci zdolność do kooperacji. Trudno jednak nie zauważyć, że ten stan rzeczy odpowiada niektórym środowiskom. Inni uznają, że taka jest natura współczesności, że dziś życie publiczne dzieje się w mediach i poprzez media. Media zaś, szukają sensacji, by spełnić oczekiwania czytelnika bo za tym idą wpływy z reklam. Dziś polityk wulgarny i głupi jest przez media wyraźnie preferowany.
Czy zatem warto walczyć z czymś co jest trendem współczesności?
W Polsce coraz więcej osób formułuje opinię, że media elektroniczne narzuciły swą prymitywną formę widzenia świata i przez to kształtują, a właściwie zniekształcają życie publiczne.
Można powiedzieć, że od wielu wieków w życie społeczne wpisany jest konflikt. Pewne typy ustrojów, dziś popularnych tj. ustroje demokratyczne -zakładają konflikt. Są jednak różne typy konfliktu, różne sposoby prowadzenia walki politycznej. Doświadczenie uczy, iż nie każdy konflikt niszczy życie publiczne, że wiele zależy od jego formy. Kultura polityczna nie polega na tym, iż konfliktu czy walki w ogóle nie ma.
Można wiele mówić o właściwych normach i standardach życia publicznego. Łatwo jest je postulować zwłaszcza wobec innych. Myślę, że nie posuniemy się naprzód w refleksji nad kulturą polityczną, gdy będziemy jedynie prowadzić rozważania abstrakcyjne i formułować ideały. Niezbędna jest analiza przypadków i to takich, które można uznać za wzory pozytywne.
Do takich zaliczam sposób prowadzenia polityki przez polski ruch ludowy. Mówiąc o ruchu ludowym nie mam na myśli PSL z ostatnich 20 lat ani ZSL. Mam na myśli prawdziwy ruch ludowy, który wyrósł z II RP, a był poddany trudnej próbie w czasach II-ej wojny światowej. Ludowcy byli wtedy ważną częścią władz zarówno w kraju jak i za granicą.
Pragnę na użytek debaty poświęconej kulturze politycznej przypomnieć osoby, a właściwie działalność Stefana i Zofii Korbońskich. Uważam, że są to postacie niesłusznie zapomniane. Przez kilkadziesiąt lat Stefan i Zofia Korbońscy działali wspólnie. Ci którzy znali państwa Korbońskich wiedzą, że nie można ustalić nad czym każde z nich osobno pracowało, po prostu przez lata wojny i emigracji wspierali się i działali zawsze razem. To czego dokonało każde z Nich jest ich wspólnym dziełem. Trudno sobie wyobrazić aktywność polityczną i np. powstanie książek pana Stefana Korbońskiego bez pomocy żony. Dlatego kiedy pisze się o bardziej znanym Małżonku pani Zofii to wszystkie słowa, cały opis dotyczy także pani Korbońskiej. Warto zatem chociaż teraz kilka dni po śmierci pani Zofii przypomnieć Ją i Jej Męża.
Stefan Korboński jest znany przede wszystkim jako ważny działacz polskiego ruchu ludowego, był członkiem i działaczem Stronnictwa Ludowego już od 1925 roku. Od 1931 r. kierował ruchem ludowym najpierw w Łomży a potem w Białymstoku .W 1939 roku został zaprzysiężony przez generała Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego. Pracował potem z generałami Grotem Roweckim i Borem Komorowskim. Należał do konspiracji a oprócz tego działał politycznie z upoważnienia Macieja Rataja. Jego działalność w czasie okupacji mocno zaważyła na celach i działaniu polskiego państwa podziemnego. Był to czas bardzo trudny, wręcz dramatyczny w dziejach Polski.
Często patrzymy na okres 1939-45 tylko przez pryzmat działań wojennych. Tymczasem zarówno Rząd RP w Londynie jak i władze w kraju miały legitymacje demokratyczną. Siły zbrojne były podporządkowane władzy cywilnej. Za strukturą cywilną stała zarówno rozbudowana administracja jak i środowiska polityczne. Toczyła się walka o polityczne koncepcje, o władzę i o miejsce Polski na mapie Europy.
Możemy postawić pytanie jak toczyła się ta walka, jakimi metodami, jakie były jej skutki polityczne podczas wojny, czy dzieliła ona społeczeństwo i czy utrudniała odzyskanie o niepodległości?
Przez blisko pięć lat Stefan Korboński był we władzach polskiego państwa podziemnego. Można nawet powiedzieć, że je współtworzył. Z ramienia Stronnictwa Ludowego uczestniczył w Politycznym Komitecie Porozumiewawczym, Po aresztowaniu Jana Stanisława Jankowskiego w dramatycznym okresie kwiecień –czerwiec 1945 roku pełnił funkcje Delegata Rządu .W dniu 16 lutego 1945 r. odebrał dzięki swej radiostacji depeszę z Londynu o wynikach konferencji w Jałcie. Wtedy zorganizował w Podkowie Leśnej dwu dniowe spotkanie Rady Jedności Narodowej. Przygotował uchwały RJN krytyczne wobec postanowień jałtańskich, memorandum do konferencji ONZ w San Francisco, odezwę do Narodu Polskiego, odezwę w sprawie represji komunistycznych wobec środowisk niepodległościowych oraz Testament Polski Walczącej opublikowany 1 lipca 1945 roku .
Obok funkcji politycznych kierował Komitetem Walki Cywilnej, najpierw w ramach KG AK, potem w ramach Delegatury Rządu. Miał do swej dyspozycji pełnomocników ds. walki cywilnej okręgowych i powiatowych. Budując cywilną administracje dążył do tego, by konspiracja wojskowa miała oparcie w społeczeństwie. O pozycji Korbońskiego najlepiej świadczy opublikowane 3 XII 1942 w Biuletynie Informacyjnym wezwanie przez delegata Rządu Jana Piekałkiewiicza, które brzmiało:
„Wzywam całe społeczeństwo polskie do całkowitego podporządkowania się zarządzeniom, oświadczeniom i wezwaniom Kierownictwa Walki Cywilnej”.
Korboński odpowiadał za cywilne nieposłuszeństwo, za niezależne sądy, za rejestracje zbrodni niemieckich i za przekazywanie rządowi w Londynie informacji politycznych. Celem KWC było działać na rzecz zachowania tożsamości narodowej w czasie okupacji. W tym celu stworzył koncepcje oporu społecznego, który miał być narzędziem walki cywilnej społeczeństwa. Uważał, że opór jest obowiązkiem wszystkich, którzy czują się Polakami a nie tylko członków konspiracji. Ten opór był wspierany przez prace Biura Informacji i Propagandy czyli prasę konspiracyjną, oraz przez działanie niezależnego od okupanta sądownictwa. Korboński jako prawnik i adwokat był odpowiedzialny za funkcjonowanie tych sądów. Sam zatwierdził ponad 200 orzeczeń. W okresie styczeń 1943 – czerwiec 1944 na podstawie orzeczeń sądów polskiego państwa podziemnego zlikwidowano ponad 2000 agentów gestapo i ponad 1000 bandytów.
Korboński nie tylko kierował walką cywilną, najpierw stworzył jej koncepcje, struktury i zasady. Głównym dokumentem, który opracował z tej dziedziny są zasady walki cywilnej opublikowane 7 maja 1942 roku w Biuletynie Informacyjnym.
Mowa tam jest o tym jaka ma być postawa społeczeństwa wobec obcej władzy, jak Polak może postępować pod okupacją a czego mu nie wolno, kiedy należy działać niezależnie od postanowień obcej władzy. Jest także mowa o tym, że należy dokumentować zbrodnie okupanta, że Polacy powinni udzielać sobie pomocy, że praca z okupantem jest możliwa tylko gdy nie szkodzi Polsce. Uważał, że masowa konspiracja nie ma sensu, ale masowy opór jest możliwy. Jednym zdaniem Jego postawę streścić można tak: do godnych celów dochodzimy godnymi metodami.
Działalność Korbońskiego w czasie okupacji to aktywność na wielu polach. Trudno nie zauważyć, iż pełnił odpowiedzialne funkcje. Co więcej w trudnych czasach wypełniał zadania, które były niebezpieczne, które wymagały odwagi. Nic dziwnego, że został odznaczony m.in. Krzyżem Virtuti Militarii. Przez wiele lat mało kto wiedział, iż podczas wojny (od 1941 do 1945 roku), wspólnie z żoną, zorganizował sieć radiostacji, które utrzymywały stałą łączność z Londynem, niezależnie od Delegatury i KG AK. To dzięki Niemu Rząd RP dowiedział się o likwidacji Getta w Warszawie. W czasie Powstania Warszawskiego Korbońscy wysłali do Londynu ponad 70 depesz z opisem rozwoju sytuacji, potem już w 1945 roku, informował Londyn o aresztowaniu szesnastu przywódców państwa podziemnego przez NKWD. Wiele razy spotykał się z kurierami politycznymi np. Karskim, Chciukiem, Retingerem.
Można by wiele dodać o ogromnej aktywność Korbońskiego i Jego Żony podczas pobytu na emigracji w USA na rzecz niepodległej Polski. Ich aktywność to przykład politycznego działania prowadzonego w bardzo trudnych warunkach i w dramatycznym dla Polski okresie. Korboński niewątpliwie prowadził twardą i co więcej, skuteczną walkę polityczną. Jak starałem się wykazać zawsze cechowało ją coś co dziś nazywamy kulturą polityczną. Zostawił po sobie nie tylko konkretne zrealizowane zadania i pamięć wielu osób. Uważam, że może być uznany za wzór dla politycznego działania także i dziś po wielu latach od tamtych okupacyjnych czasów. Obecnie możemy nie tylko analizować jego dorobek.
Zostawił bowiem po sobie także wiele książek .W każdej z nich jest zawarta wiedza o historii i o metodzie politycznego działania. Warto z tego dorobku korzystać. Za najważniejszy dokument z zakresu kultury politycznej uważam sformułowane przez Korbońskiego dziesięć przykazań walki cywilnej. I nie jest ważne iż napisał je w 1942 roku. Mam wrażenie, że są one cały czas aktualne, bo nie były pisane ze względów doraźnych. Można powiedzieć, iż są to zasady postępowania w trudnych sytuacjach, kiedy prowadzi się walkę polityczną o sprawy najważniejsze. I dlatego postać Korbońskiego i jego przykazania warto dziś przypomnieć. Sam Korboński o kulturze politycznej nie mówił wprost. On potrafił ją stosować a nawet stworzył jej kodeks. Przypomnę Jego dziesięć przykazań, ich treść i język zostały uwspółcześnione:
1. Polska prowadzi walkę o utrzymanie niezależnego państwa polskiego nie tylko w kraju ale i poza jego granicami.
2. Do chwili rozpoczęcia walki zbrojnej w obronie ojczyzny konieczny jest powszechny udział w walce cywilnej.
3. Praca dla kraju i jego obrona są obowiązkiem każdego obywatela RP .
4. Podstawowym nakazem i obowiązkiem jest poszanowanie prawowitych władz państwa.
5. Nakazem walki cywilnej jest bojkot wszelkich poleceń i zarządzeń sprzecznych z polską racją stanu.
6. Obowiązuje konieczna solidarność społeczeństwa, wspieranie tych którym grozi krzywda lub nędza.
7. Utrzymywać należy na najwyższym poziomie poczucie honoru narodowego i zgodnie z tym honorem postępować.
8. Należy przeciwdziałać wszelkim przypadkom odstępstwa od podanych zasad postępowania, w drodze perswazji, napomnień, bojkotu towarzyskiego.
9. Osoby, które w sposób systematyczny działają na szkodę kraju należy traktować jako zdrajców.
10. Powinnością każdego Polaka jest troska o zachowanie i rozwój polskości a więc substancji biologicznej, tożsamości narodowej, myśli niepodległościowej i zasobów materialnych kraju.
Stopień podporządkowania się takim zasadom będzie, jak pisał Korboński, sprawdzianem naszej wartości obywatelskiej wobec przyszłych pokoleń. Kiedyś bowiem każdy z nas będzie musiał zdać rachunek ze swoich postaw i postępowania jako Polak.
Powyższe zasady świadczą o tym, że polski ruch ludowy w połowie XX wieku miał poważnych polityków, którzy wiedzieli jakiej Polski pragną i jak do tej wizji kraju dążyć. Ruch ludowy z czasów II RP stworzył myśl polityczną, która daleko wykraczała poza interesy ludzi wsi czy rolnictwa. Sądzę, że uzasadniony jest wniosek, iż myśl polityczna Korbońskiego nie ma jedynie znaczenia historycznego.
Jest sprawą godną zastanowienia i osobnych badań jak to się stało, że nasza wiedza o polityce z połowy XX wieku została zgubiona. Dziś borykamy się z kwestią kultury politycznej w życiu publicznym, chociaż dwa pokolenia wstecz te kwestie były podejmowane i rozwiązywane. Jeżeli przyjąć, że Polacy dziś to ten sam materiał genetyczny co kiedyś, czyli że hardware się nie zmienił oznacza to, iż zawiódł software czyli oprogramowanie.


[Komentarze (0)]
- Redakcja Strony -
- Absolwenci -
- Wyszukiwanie -
- IV L.O. w Internecie -
- Absolwenci innych LO -





Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved.
Modified by X-bot
Hosting stron internetowych