- Strona Główna - |
|
|
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie |
Absolwentka Sienkiewicza Rocznik 2004
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Kliknij aby powiekszyc zdjecie |
Imię: | Kamila | Drugię imię: | | Nazwisko: | Wawrzyniak | Klasa: | IV j | Wychowawca: | prof Elżbieta Walaszczyk | Data ur.: | brak danych | Miejsce ur.: | brak danych | Dawny adres: | brak danych | Kontakt: | brak danych | Opis: | Uczęszczała do klasy o profilu ogólnym.
Gazeta Wyborcza
Przebojem w świat
Kamila Wawrzyniak, modelka z Częstochowy, podbija Paryż.
Dziewczyna w tym roku zdała z wyróżnieniem maturę w LO im. Henryka Sienkiewicza. Ma brązowe włosy, niebieskie oczy i 180 cm wzrostu, a jej wymiary to 82/61/89. – wygrana w konkursie „Viva Look 2004” dała jej możliwość podpisania kontraktu z jedna z najbardziej prestiżowych agencji – viva Model Management – mówi o częstochowiance Agnieszka pisarczyk z Agencji Modelek „Hook”, współorganizującej konkurs. – Kamila pracuje w Paryżu od kilku miesięcy, wzbudzając ogromne zainteresowanie świata mody. Wszyscy wróżą jej wielką karierę.
Konkurs „Viva Look” odbył się w 2004 roku po raz pierwszy. Zgłosiło się ponad 5000 dziewcząt z całej Polski. W trakcie 11 castingów jurorzy wyłonili 14 finalistek. Te zaprezentowały się w trakcie finałowej gali, organizowanej w połowie czerwca w poznaniu. Wygrała właśnie Kamila Wawrzyniak.
- Informację o konkursie przeczytała w miesięczniku „Glamour” i zapomniałam o niej – mówi modelka. – Nie myślałam o karierze modelki, raczej o koszykówce, ale uszkodziłam rzepkę kolanową. Byłam przed maturą, piątkowa uczennica, miałam zdawać na prawo. Na casting w Centrum handlowym „M1” trafiłam przypadkiem, w trakcie zakupów. Zwróciła na mnie uwagę Małgosia Tokarek z Hook i namówiła do wyjścia na wybieg. Moje zdjęcia zostały wysłane do Paryża. Przedstawiciele agencji Viva wybrali mnie do grona finalistek.
Tuż po finale częstochowianka dostała zaproszenie do Paryża. Maiła cztery dni na spakowanie walizek walizek trudną rozmowę z rodzicami. – Ojciec powiedział: „Dziecko jesteś dorosła!” – wspomina. Już w dwa tygodnie po jej przyjeździe do stolicy świata mody zwrócił na nią uwagę jeden z najlepszych fotografików – Tiziano magni. Zdjęcia Kamili, wykonane przez niego, pojawiły się w październikowym wydaniu francuskiego „Marie Claire”. To był Początek. Wkrótce edytoriale z udziałem 19-latki zamieściły też „Icon Magazine” (raz fotografował ją Thomas Krappitz, potem Mathew Brooks), francuski „Cosmopolitan” (Suzanne Joker), niemiecki „Maxi” (Christophe Stieber, brytyjski „The Observer” (Kevin Ford), włoskie „Ele” (Marc de Groot), „Maxi”: podróż do Marakeszu – Maroko(Schohaja), „Marie France” (Ade Adjou), „Cosmopolitan” (Marc Hispard), włoska „Grazia” (Damon Heath).
-Trafiłam na fantastycznych ludzi w bardzo profesjonalnej agencji – mówi Kamila. – Pomagali mi we wszystkim, a przede wszystkim w odnalezieniu się w wielkim świecie, I – czego bardzo się bałam – nie kazali schudnąć. Przeciwnie, popatrzyli na mnie i powiedzieli: „Ty musisz jeść czekoladę i przytyć dwa- trzy kilo”. Bo choć, chcąc zaistnieć wśród modelek, nadal trzeba mieć 60 cm w talii i 90 w biodrach, to nie są już cenione anorektyczki.
Kamila wzięła już udział w najważniejszych paryskich pokazach. Wraz z najlepszymi top modelkami prezentowała kolekcje: Chrystian Diod, Jon Galliano, gaspard Yurkiewitch, Zucha, Veronique Leroy oraz Issey Miyake. Potem brała udział w Portugal fashion Show. W grudniu codziennie pracowała dla Diora i Galliano, którzy na niej dopasowywali kolekcję souture. Gilliano i jego współpracownicy tak polubili częstochowiankę, że zaprosili ją na świąteczne spotkanie pracowników domu mody Diod.
- Z Johnem Gilliano widzę się trzy razy w tygodniu – dodaje modelka, jakby to było coś zupełnie powszechnego. – Zaprosił mnie na przyjęcie wydane specjalnie dla niego. Powiedziałam, że nie mam w co się ubrać. Wtedy zarządził, że cała kolekcja ma być do mojej dyspozycji i mogę sobie wybrać dowolną sukienkę. Troszkę wcześniej kręciłam film, w którym grałam Kopciuszka, którzy marzy o sukience od Galliano i ją dostaje.
Agencja pozwoliła Kamili wrócić do domu zaledwie na kilka dni. Już 3 stycznia musi być Ew Paryżu. Czeka ją intensywny okres pokazów kolekcji haute couture. Nikt nie ma wątpliwości, że może zrobić wielką karirę.
- Modeling to piękne życie, spotkania z fajnymi ludźmi, ale i ciężka praca – wzdycha Wawrzyniak. _ Kiedy przychodzi tydzień mody, mamy dziennie 15 castingów, nie ma nawet czasu na jedzenie. Sesje zdjęciowe trwają po 12 godzin. To jednak świat bardzo chimeryczny i powodzenie może odwrócić się w każdej chwili. Dlatego prawo i tak kiedyś skończę.
|
[Komentarze (0)]
|
|
- Redakcja Strony - |
|