Komentarz dodany 04.10.2006 04:07:05 przez: artur z IP 85.134.148.102
oj pamiętam jak profesor drewniak kiedy miał zły dzień czekał na nas juz w drzwiach wypatrując nieśmiertelnej tarczy na ramieniu, pamiętam też że sprawdzał czy mamy buty na zmianę- kiedyś wpadłem-jak zwykle spóźniony- na matę, miałem na nogach martensy- a On z właściwym sobie humorem- wysłał mnie do diabła a właściwie do szatni, którą niepodzielnie włądała pani Przerazińska (czy ona jeszcze żyje?kochana była z tą swoją wieczną irytacją;)wpadłem za chwile do klacy z jakimś workiem- twierdząc ze ze zaraz zmienie obuwie- kazał mi to zrobić przed frontem klasy, otwieram w/w worek i wyciągam damskie sandały..oj jak on mnie polubił po tym ;))ciekawe czy jeszcze pamięta
[Zgłoś post do moderacji] |