|
Jacek Pałucha a rapujaca Hanka Bielicka Autor: Cieślak AleksanderData dodania: 04.10.2007 09:23:00
Czy ktoś słyszał Hankę Bielicką rapującą? W pierwszą rocznicę śmierci sławnej artystki zapraszamy do naszego portalu na premierę jej piosenki, nagranej z częstochowskim zespołem Superpałka Posłuchaj rapującej Hanki Bielickiej Zespół Superpałka i Najeźdźcy z Kosmosu powstał w 1989 roku i działał do połowy lat 90. Ostatni swój koncert zagrał prawdopodobnie w IV LO im. Sienkiewicza (znanym z piosenki T.Love), którego absolwentem jest Jacek Pałucha - lider kapeli. W 2001 roku muzycy powtórnie zaczęli grać ze sobą, tym razem jako Superpałka. Dawny skład został nieco odświeżony. Znaleźli się w nim (oprócz lidera): klawiszowiec Marek Makles (kompozytor nowej muzyki), gitarzysta Krzysztof Niedźwiecki i perkusista Przemysław Pacan. Nagrali materiał na płytę z udziałem Mateusza Pospieszalskiego (saksofon) i Daniela Pomorskiego (trąbka). - Kiedy na początku 2003 roku realizowaliśmy płytę, nasz producent zaproponował, żeby do jednej z piosenek zaprosić Hankę Bielicką, którą znał prywatnie - wspomina Marek Makles. Muzycy postanowili wykorzystać sądowy skecz Jerzego Jurandota "Nie przeproszę". Makles dotarł do spadkobierców pisarza, uzyskał zgodę na wykorzystanie utworu i napisał do niego muzykę. Zarejestrowano ją w studiu i wreszcie przyszedł dzień, kiedy pojawiła się Pani Hania. - Wysiadła z samochodu, wspierając się na dłoni któregoś z nas. Jak prawdziwa dama. Była uśmiechnięta, promieniowała ciepłem, kazała mówić do siebie "babciu". Widać było, że wiek już jej doskwiera - opowiada muzyk. Sesja poszła błyskawicznie. Aktorce trzeba było tylko pokazać momenty wejścia, doskonale czuła rytm utworu. Podobno kiedyś już rapowała. - Po nagraniu zaprosiliśmy ją na kawę - śmieje się Makles. - Usiedliśmy przy stoliku, a ona spytała: "Nie znaleźlibyście odrobiny piwa, chłopcy? Lekarz mi zalecił codziennie trochę piwa". Oczywiście odrobina się znalazła. Utwór "Nie przeproszę" - podobnie jak cały materiał na płytę - nigdy nie ujrzał światła dziennego. Oficjalnie, bo piosenkę grano nawet w jednej z częstochowskich dyskotek. Teraz, w ostatni weekend karnawału i przed pierwszą rocznicą śmierci Pani Hani (6 marca), częstochowscy muzycy chcą podzielić się sympatyczną pamiątką. Zaproponowali, by Czytelnicy "Gazety Wyborczej" i internauci posłuchali nagrania. - Kto znał Panią Hanię, wie, że jej by się ten pomysł podobał - zapewniają muzycy. Autorem tej publikacji jest Tadeusz Piersiak ( absolwent naszej szkoły ). [Komentarze (0)] |
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved. Modified by X-bot Hosting stron internetowych |