- Strona Główna -
- Historia Szkoły -
- Różności -
- Kronika Szkoły -
- Spotkania po latach -
- Muzeum - Kroniki -
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Komentarz został zgłoszony.

Komentarze do artykułu:
Zmarł prof. Karol Pelc

Komentarz dodany 14.09.2020 16:35:16 przez: Jędrzej Bukowski z IP 91.160.54.2

Przeczytałem wpis Janka Milera i właściwie nic nie muszę dodać. Trudno pisać że Karola już nie ma między nami. To niewyobrayżalne. Był daleko, bo w Ameryce, pisywaliśmy do siebie, były maile. Zaskoczenie, żal, wielki smutek, myślenie o Ryszardzie, świadomość ludzkiego ograniczenia.
Spoczywaj w spokoju Karolu ...

[Zgłoś post do moderacji]

Komentarz dodany 09.09.2020 17:48:19 przez: Janusz Miller z IP 178.43.246.209


Spośród żyjących jestem chyba człowiekiem, który Karola znał najdłużej, od zamierzchłych lat dziecięcych. Poznałem Go w 1942 roku, kiedy to w mroczny czas okupacji rozpoczęliśmy edukację w szkole powszechnej przy ul. św. Barbary w Częstochowie. Rok później uczęszczaliśmy na tzw.tajne komplety prowadzone przez panią Joannę Rebes w moim mieszkaniu przy ul.7 Kamienic.
Po wyzwoleniu kontynuowaliśmy naukę w Szkole Podstawowej nr 18, a następnie w Liceum im. Henryka Sienkiewicza. Jakkolwiek były to ponure czasy stalinowskie, potrafiliśmy - dzięki naszym pedagogom, a także własnym predyspozycjom - stworzyć zgrany kolektyw, zdobyć wiedzę oraz ukształtować cechy charakteru pozwalające udanie startować do dorosłego życia. Z sentymentem wspominaliśmy tamte chwile, Karol niejednokrotnie się o nich wypowiadał, również pisemnie. Był zawsze wyróżniającym się uczniem, uzyskane świadectwo dojrzałości ze znakomitymi ocenami pozwoliło Mu podjąć studia bez konieczności zdawania egzaminu wstępnego. Wybrał Politechnikę Wrocławską i z nią związał się na wiele lat życia. Nasze drogi wtedy na pewien czas się rozeszły.
W końcu lat 60. ubiegłego wieku odwiedziłem Go we Wrocławiu. Miał już żonę Ryszardę - utalentowaną polonistkę, synka Dariusza, istotne osiągnięcia zawodowe, mieszkanie, samochód.
W latach 80. wyjechał z Rysią do Stanów, gdzie rozwinął działalność naukową na uniwersytecie technologicznym Michigan. Gościnnie wykładał na uczelniach niemal całego świata, również w Warszawie. Będąc w Polsce zawsze starał się odwiedzić rodzinne miasto, znane zakątki, macierzyste liceum, grób Matki. Jako syn funkcjonariusza Państwowej Policji więzionego i zamordowanego w Ostaszkowie wspierał miejscową Rodzinę Katyńską.
Spotykaliśmy się wielokrotnie, wspominali dawne czasy, dzielili informacjami o naszych kolegach, wymienialiśmy poglądy dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Zbieżność ocen dawała nam dużą satysfakcję.
Karol był erudytą i błyskotliwym rozmówcą, imponująca była Jego ciekawość świata i ludzi. Pozostanie w mojej pamięci jako Człowiek o nieprzeciętnej, bogatej osobowości, empatyczny wobec bliźnich, zrównoważony, solidny, konsekwentny i skuteczny w dążeniu do celu.
Niezapomniany Kolega i niezawodny Przyjaciel.


[Zgłoś post do moderacji]

- Redakcja Strony -
- Absolwenci -
- Wyszukiwanie -
- IV L.O. w Internecie -
- Absolwenci innych LO -





Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved.
Modified by X-bot
Hosting stron internetowych