- Strona Główna -
- Historia Szkoły -
- Różności -
- Kronika Szkoły -
- Spotkania po latach -
- Muzeum - Kroniki -
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Łągiewka Edmunt

Autor: Cieślak Aleksander
Data dodania: 31.08.2005 14:58:58

W dniu 9kwietnia minie druga rocznica śmierci dr Edmunda Łągiewki- wybitnego polonisty, nauczyciela akademickiego, naukowca, znanego i cenionego pedagoga, wychowawcy wielu pokoleń częstochowskiej młodzieży, prawdziwego humanisty.
Edmund Łągiewka urodził się w 1934r. w Garnku w powiecie radomszczańskim. Jego lata szkolne przypadły na trudny czas okupacji. Naukę pobierał na tajnych kompletach. Po wojnie w 1945 roku zdał egzamin do Gimnazjum im. R. Traugutta w Częstochowie. Ukończył również tamtejsze dwuletnie liceum. Maturę zdał w1951r. i przez rok pracował jako nauczyciel w rodzinnej miejscowości. Następnie podjął studia polonistyczne w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Katowicach,dziś Uniwersytet Śląski. Ukończył je w 1957r. i został asystentem na tej uczelni. W 1960r. powrócił do Częstochowy i rozpoczął prace jako nauczyciel w szkołach średnich. Uczył m.in. w Liceum im. Romualda Traugutta oraz Szkole Gospodarczej Sióstr Zmartwychwstanek, co nie było wówczas dobrze widziane. Od 1 września 1973 do 30 września 1975 roku pracował również w IV LO im. H. Sienkiewicza. Gdy w 1975r. w częstochowskiej WSP Powstał Instytut Filologii Polskiej, Edmund Łągiewka, za namową prof. Jerzego Starnowskiego, zamienił prace w szkole na asystenturę. Rozpoczął tez przygotowanie pracy doktorskiej na temat Konstantego Wojciechowskiego- badacza i krytyka literatury żyjącego na przełomie XIX i XX wieku. Obronił ja w 1985r. na Uniwersytecie Łódzkim.
Był dociekliwym rzetelnym naukowcem, stale się dokształcał i potrafił dzielić się wiedzą z młodymi. Był jednym z nielicznych wykładowców, któremu zależało, by studenci wynieśli z zajęć jak najwięcej. Starał się rozbudzić w nich umiłowanie literatury tak, by stała się prawdziwa pasja, która mogłaby później udzielać się uczniom. Wykładał literaturę staropolską,. Do zajęć ze studentami przygotowywał się starannie.- Godzinę ćwiczeń przygotowywał nieraz kilka godzin- opowiada Barbara Łągiewka. Uczniowie potrafili to docenić. – na jego zajęciach trzeba było być solidnie przygotowanym. Traktował studenta poważnie, czasami nawet dość surowo. Odpowiedzialność - dziś tak niemodne słowo- w pełni odnosi się do dr Łągiewki- wspomina była studentka. Taka opinię potwierdzają wszyscy jego uczniowie, z którymi rozmawiałam. Wielu wspomina też jego życzliwość i zaufanie do studenta.
Jako nauczyciel był znakomity, wykładał ciekawie, posługując się piękna a nawet wytworna polszczyzna, cytatami z literatury sypał jak z rękawa. Odznaczał się też finezyjnym poczuciem humoru, niemal każdą sytuacje potrafił zabawnie spuentować. Panie wspominają, że był dżentelmenem w każdym calu.- Przy profesorze naprawdę czułam się jak dama- wspomina jedna ze studentek. Uczył polonistów , jak dobrze przygotować warsztat bibliograficzny, Kochał ksiązki i dbał o nie. Śledził wszelkie nowości wydawnicze. Zawsze chętnie je polecał.
Edmund Łągiewka przez ponad pół wieku działał w częstochowskim oddziale Towarzystwa im. Adama Mickiewicza, do którego tworzenia zaprosił go- młodego wówczas absolwenta Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Katowicach- Józef Mikołajtis, jego mistrz i nauczyciel z Liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie. Wygłosił tutaj wiele odczytów a także napisał wiele pism dotyczących m.in. czasopism częstochowskich dwudziestolecia międzywojennego. W ten sposób przyczynił się do poznania dorobku literackiego naszego regionu. Bardzo zależało mu, aby każda inicjatywa kulturalna rodzącą się w Częstochowie realizowana jak najlepiej. 15lat temu powstawał lokalny dodatek do ,,Gazety Wyborczej”, dr Łągiewka, choć nie był z pismem nigdy związany, zwracał uwagę ,,Muszą postarać się o lepsza korektę”.
W latach 90. XX wieku, kiedy otworzyły się nowe możliwości kształcenia młodzieży, dr Łągiewka z odwagą i oddaniem zaangażował się w tworzenie Liceum Społecznego w Częstochowie. Był jednym z pierwszych jego dyrektorów. Sam dobierał kadrę nauczycielską, chcąc zapewnić młodzieży solidna wiedzę. Z jego inicjatywy szkoła przyjęła imię Zbigniewa Herberta. Po przejściu na emeryturę dr Łągiewka pracował jeszcze w Liceum na ułamek etatu, dzieląc się z młodzieżą bogatą wiedzą. Miał też więcej czasu, by zadbać o dom rodzinny w Garnku. Każda wolna chwile poświęcał na prace ogrodzie. Po śmierci rodziców starał się podtrzymać kontakt nawet z dalekimi krewnymi. Zachował w sercu wielka wdzięczność dla sowich nauczycieli dobrodziejów. Do końca życia odwiedzał w Krakowie i troszczył się o swoja profesor ze studiów Mieczysławę Miterę - Dobrowolską. Prawdziwa miłością i szacunkiem otaczał żonę Barbarę, z która dzielił też pasje literackie, córkę Agnieszkę i upragniona wnuczkę Weronikę. Tak wielki szacunek do człowieka był wynikiem nie tylko dogłębnych studiów humanistycznych lecz także żarliwej wiary.
Odszedł za wcześnie. Tak wiele jeszcze miał napisać i powiedzieć. Na 9 kwietnia 2005r. przygotowywał wykład „O szczęściu”. Nie zdążył o nim powiedzieć, ale na pewno sam go doświadcza.


Gazeta Wyborcza - 2007 r.

W roku 1974 / 75 w szkole był przewodniczącym zespołu przedmiotowego - humanistycznego

[Komentarze (2)]
- Redakcja Strony -
- Absolwenci -
- Wyszukiwanie -
- IV L.O. w Internecie -
- Absolwenci innych LO -





Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved.
Modified by X-bot
Hosting stron internetowych